Do makabrycznych scen doszło w Mogilnie (woj. kujawsko-pomorskie). 68-letni mężczyzna kilkakrotnie uderzył łopatą psa i zakopał go żywego w przygotowanym wcześniej dole. Jak tłumaczył się policji?
Do zdarzenia doszło w minioną sobotę (20 listopada) około godziny 13:00.
- Dyżurny mogileńskiej komendy otrzymał informację, że na ulicy Plac Wolności w Mogilnie na jednej z działek mężczyzna zakopał żywcem psa. Zgłaszająca widziała jak oprawca uderzył kilkakrotnie psa, który znajdował się we wcześniej wykopanym dole, a następnie żyjące jeszcze zwierzę zasypał ziemią - informuje sierż. szt. Magdalena Pollak.
Kobieta, która widziała całe zajście zaczęła krzyczeć, a mężczyzna, jak informuje policja, pod jej wpływem zdecydował się wtedy odkopać psa. Na prośbę kobiety również oddał jej zwierzę. Pies trafił do weterynarza.
Okazało się, że 68-latek był pijany.
- Policjanci pojechali pod wskazany adres, gdzie zatrzymali pijanego sprawcę. Miał 1,2 promila alkoholu w organizmie. Tłumaczył mundurowym, że pies w jego ocenie był chory - dodaje sierż. szt. Pollak
Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie.
Za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem, zgodnie z przepisami karnymi ustawy o ochronie zwierząt, grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz