Policja otrzymała zgłoszenie o możliwym przejeździe przez powiat golubsko-dobrzyński skradzionego pojazdu do przewozu drewna. Zatrzymany złodziej z każdym słowem dokładał sobie zarzutów.
Zdarzenie miało miejsce w piątek 30 grudnia. O godzinie 9.35 dyżurny policji otrzymał zgłoszenie, że przez nasz teren może przejeżdżać skradziony samochód ciężarowy przystosowany do przewozu drewna. Od razu w to miejsce, skierowany został dzielnicowy z terenu gminy Radomin.
W Rętwinach policjant zauważył zaparkowany na poboczu opisywany pojazd. Po podejściu do kabiny kierowcy, dzielnicowy zauważył śpiącego na kozetce mężczyznę, który od razu po przebudzeniu, zaczął się tłumaczyć mundurowemu. Złodziej z powiatu rypińskiego tłumaczył, że w jego aucie skończyło się paliwo i postanowił trochę „odlać” z aut zaparkowanych na terenie jednej z firm w powiecie brodnickim. Po kradzieży paliwa zerknął do otwartej kabiny ciężarówki, zobaczył kluczyki w stacyjce i stwierdził, że pojedzie tym samochodem, a nie swoim. Jednak po kilkudziesięciu kilometrach był tak zmęczony, że postanowił sobie uciąć drzemkę.
Funkcjonariusz zatrzymał 46-latka. Po sprawdzeniu w policyjnym systemie, okazało się, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania na ciężarówki. Dzielnicowy przekazał odzyskany pojazd i 46-latka przybyłym na miejsce funkcjonariuszom z Brodnicy. Mężczyzna ma już postawione zarzuty kradzieży samochodu, kradzieży z włamaniem i usiłowania włamania.
źródło: KPP Golub-Dobrzyń
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz